wtorek, 8 września 2015

Tydzień z Jorge. Retrospekcja

Tak jak w zeszłym tygodniu do tygodnia z Jorge dodaje retrospekcje.

Jorge chodził do szkoły w której dzieciaki po lekcjach - na specjalnych kółkach zainteresowań - mogą uczyć się też tańca i gry aktorskiej.
Oczywiście on na takie zajęcia zapisał. Poza tym spędzał sporo czasu na podwórku. Grał z kumplami w piłkę i bawił się w wojnę. "Chciałem być komandosem", wspomina. Tak naprawdę w dzieciństwie często zmieniał zdanie. Raz marzył o karierze w armii, innym razem chciał być weterynarzem, policjantem, strażakiem, gangsterem czy nawet podróżnikiem. Planował też odwiedzić Europę, do której z Meksyku jest naprawdę daleko.
Długo nie wierzył, że zostanie aktorem. W czasie zajęć aktorskich i wokalnych po prostu dobrze się bawił. Czasami też występował w szkolnych przedstawieniach dla rodziców. Podobał się i zawsze dostawał burzę oklasków. Na tym się jednak kończyło. Parę razy stawił się na jakimś castingu, ale bez większych sukcesów. Aż tu nagle w 2007 roku szesnastoletni Jorge został zauważony przez producentów musicalu High School Musical. Miała to być sceniczna wersja przebojowego filmu Disney Channel. Hit nad hity!
Jorge został wybrany do wąskiego grona kandydatów do zagrania jednej z głównych ról. Chodził na castingi, które były transmitowane w telewizji. Ostatecznie nie wygrał ich, ale jego głos można było usłyszeć na ścieżce dźwiękowej z programu. Mało tego, chłopak dostał niewielką rolę w filmie High School Musical: El Desafio. Pojawił się na wielkim ekranie! Jego wielkie marzenie spełniło się.
Od tej pory było mu już łatwiej. Grał w teatrze, występował w serialach "Highway: Rodando la Aventura" i "Cuando toca la campana", nagrywał też piosenki. Był osobą znaną. Może nie wielką gwiazdą, ale chłopakiem, którego niejedna dziewczyna znała z telewizji. Sławę zdobył dopiero dzięki serialowi "Violetta". "Strasznie się ucieszyłem, kiedy dostałem wiadomość, że w nim wystąpię. Wiedziałem, że to moja życiowa szansa", wspomina Jorge.
I rzeczywiście, dziś aktor znany jest na całym świecie. Wszędzie ma też fanów. No i odwiedził wymarzoną Europę. Przyjechał na nasz kontynent, by promować serial "Violetta". 
Wracając do retrospekcji to jego zdjęcia z dzieciństwa. 
Sweet :*
Jorge nie lubi gdy znajomi mówią do niego Joi.  :D
1 sezon Violetty. 
I teraz.  
Mam nadzieję, że podoba wam się dzisiejszy post. 

2 komentarze :

Natalia ;* pisze...

Post jest interesujący...w jednym tekście dowiedziałam się od początku kariery Jorge. To tylko kilka słów...a jemu to zajęło wiele lat.To naprawde zadziwiające ze ma aż tak WIELKI talent i ze spełnił swoje marzenie.
Cudowny post pełen interesujących informacji o naszym Jorge. <3

Unknown pisze...

Naprawdę świetny post :)

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka