wtorek, 6 października 2015

Wywiad z Dove Cameron [Ciekawy wywiad]

Serdecznie zapraszam was na wywiad z Dove Cameron !

Jak to jest grać Bliźniaczki ?
To ogromne przeżycie. Cała ta nowość grania dwóch ludzi była rodzajem przerażenia na początku, ale to jest prawdopodobnie najlepszy trening i doświadczenie jakie kiedykolwiek będę miała. To jest zupełnie inne osiągnięcie, i zwłaszcza robienie to w telewizji, ponieważ jest o wiele szybsze tempo niż film. Ostatnim razem kiedy jedna dziewczyna grała bliźnięta w telewizji, myślę, że to było 60 lat temu w "The Petty Duke Show". To było trochę zniechęcające czasami, ale to właśnie było najbardziej niesamowite doświadczenie dla mnie jako aktora i jako osoby, która pokazuje dwa inne charaktery w tym samym czasie.
Czy to kiedyś było mylące ? Czy zdarzyło ci się powiedzieć kwestie Maddie w stroju Liv ?
Wiesz, nie, ponieważ pierwotnie nasze show nazywało się "Bits and Pieces". Ja grałam tylko jedną dziewczynę i Disney zdecydował, że potrzebne jest więcej solidnej fabuły, akcji, więc stałam się bliźniaczkami. Ponieważ nigdy nie brałam udziału w kastingu do jednego z bliźniąt, muszę całkowicie je tworzyć od podstaw. Znam te postacie naprawdę, naprawdę dobrze przez większą część 6 miesięcy. Nie ma zamieszania wokół tego, właśnie dlatego, że są tak konkretne w moim umyśle. Są jak prawdziwi ludzie dla mnie.
Czy to prawda że reżyserzy dodają do scenariusza coś z twojego życia prywatnego ?
Mam obsesję na punkcie "Doctor Who" i odniesienia "Doctor Who" ukażą się w ciągu kilku odcinków. Był odcinek gdzie robiliśmy pokaz chóru i ja też robiłam pokazy chóru  jak byłam w szkole średniej. Było też kilka odniesień do czegoś czego jestem wielką pasjonatką: robię dużo moich ubrań. Mam misia, którego przynoszę, żeby wiele ustalać, że moja siostra mi go dała, że nazywa się Stanley,  i w ten sposób powstaje nowe stworzenie o imieniu Stanley w przedstawieniu i właśnie takie rzeczy. Mają czas zabawy bawiąc się ze mną.
Jak dostałaś imię Dove ?
Właściwie urodziłam się z innym imieniem, i mój tata dał mi przydomek Dove kiedy byłam niemowlęciem. Miałam to nawet zanim skończyłam rok, później to było Dove, i Dovey, i Dove-Love, i to było dosłownie moje imię. Moja rodzina nazywała mnie tak, wszyscy moi przyjaciele tak mnie nazywali. Moje prawdziwe (rodzone) imię jest właściwie tylko w księgach roku i akcie urodzenia, poza tym nie mam z nim nic wspólnego.
Jaka jest twoja ulubiona książka ?
Oh, wow. Szczerze, moją ulubioną książką jest obecnie kolekcja poezji Edgara Allana Poe'a , którą dostałam od mojego dziadka, kiedy byłam bardzo, bardzo młoda. Wciąż ją mam. Kręgosłup jest krzywy i postrzępiony i wszystkie moje ulubione strony są przez niego noszone, ale jestem ogromną fanką poezji Poe'a.
Czy masz jakieś zwierzęta ?
Mam. Jestem ogromną miłośniczką zwierząt i mam 13-letnią kotkę. Ma na imię Fern. Jest bardzo puszysta i ma żywe, zielone oczy, i była ze mną odkąd skończyłam 4 lata. Myślę, że jest Maine Coon.
Pamiętasz swoje pierwsze dni szkolne ?
Robiłam wiele swoich własnych ubrań i robię to od małego. Więc myślę, że większość moich szkolnych wspomnień to zawsze siedzenie do późna, żeby skończyć swój strój i zadebiutować go. Pierwszy dzień powrotu do szkoły był zawsze ekscytującym dniem dla mnie. Kocham ten dzień, ponieważ to gdzie możesz spotkać wszystkich i spojrzeć w oczy ludziom z którymi spędzisz większość roku. Znasz swoich nauczycieli, integrujesz się, i ten ekscytujący gwar. Kocham dzień powrotu do szkoły.
Jaka była najbardziej żenująca sytuacja która ci się przytrafiła ?
Kiedy miałam 12 lat zdecydowałam, żeby obciąć sobie włosy, a później przefarbować je. Pamiętam, że patrzyłam w lustro i myślałam : "Wiesz co? Chcę grzywkę.", a więc chwyciłam nożyczki z kuchni i zrobiłam sobie grzywkę.
Czy istnieje jedzenie bez którego nie możesz żyć ?
Oh, winogrona. Nie mogłabym żyć bez winogron.
Jak wyglądałby twój wymarzony dzień ?
Chciałabym spać 10 godzin. Wstałabym i zjadła gigantyczne śniadanie. Byłoby wietrznie i słonecznie i większość dnia spędziłabym na czytaniu lub pisaniu, poświęciłabym trochę czasu na nagrywanie piosenki, i gotowaniu ogromnego obiadu oraz pieczeniu obfitego deseru.
Czy masz jakieś życiowemotto lub ulubiony cytat ?
Tak,mam. To jest obecnie cytat Matki Teresy "Gdy oceniasz ludzi, nie masz czasu ich kochać." . Ten wzrusza mnie już od jakiegoś czasu, ponieważ,dla mnie, głosi prawdę. Jestem takim rodzajem osoby, która nie żywi urazy. Dla mnie bardzo łatwo jest przebaczyć komuś, i mam bardzo trudny czas nie dawania komuś korzyści z wątpliwości. Kocham ludzi tak ogromnie, bezgranicznie, że ja właśnie nie mam miejsce do przechadzania się z opinią wiszącą wokół moich kostek i ciągnącą się za mną gdziekolwiek pójdę. O wiele bardzie wolę być wolna od tego i umieć wyrażać moją miłość do ludzi niż czuć ciężar moich strasznych myśli.





Brak komentarzy :

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka