Już za osiem dni tj 13 października Tini Stoessel przyjedzie do Polski na event w Warszawie.
W pierwszej wersji spotkanie miało trwać 3 godz jednak... Czas został skrócony.
Spotkanie potrwa tylko 2,5 godziny.
Odzew Tinistas był natychmiastowy i oczywiście negatywny.
Jednak jest to zrozumiałe, ponieważ większość fanów, którzy tam będą nie otrzymają nawet autografu.
Jest dość oczywiste, że niestarczy czasu.
Kiedy Cande była w Polsce to spotkanie trwało ponad 3 godz a wtedy i tak fani się trochę rozłożyli bo były 2 spotkania.
Nie wiem ile osób może być na spotkaniu z Tini ale napewno kilka tysięcy.
Będzie ich więcej niż na spotkaniu z Cande czy Lodovicą i jest tylko jeden event.
Czasu jest dużo mniej, bo o połowę.
A przydałoby się pamiętać o tym że zapewne Tini będzie coś śpiewać (wiadomo, że Pancho z nią przyjedzie więc jest to możliwe),że będzie wyświetlany film na telebimach (taka akcja) , że ona może się spoźnić, a to wszystko jest czas.
Mnóstwo osób jedzie do Warszawy z daleka.
Są gotowi na 8/9 (albo więcej) godzinną podróż aby zobaczyć Tini.
Lecz niestety mała część tych fanów WOGÓLE dostanie autograf nie mówiąc już o jakimś przytyuleniu czy rozmowie
Na pytanie dlaczego czas został skrócony Empik odpowiada tylko tym, że to wszystko jest ustalane przez artystkę i jej menadżera.
Co do konkursu to jest on organizowany przez Empika, który ogłosił go na swojej stronie.
1 komentarz :
To cholernie niesprawiedliwe że nie każdy dostanie autograf.
W innych krajach można pogadać z Tini, przytulić itp a tu nawet autograf nie koniecznie.
Prześlij komentarz