środa, 28 października 2015

Wywiad z Rowan Blanchard.

Z Rowan Blanchard odkąd dostała rolę Riley przeprowadzono mnóstwo wywiadów. Oto jeden z pierwszych. 

-Jak to jest być gwiazdą serialu "Dziewczyna poznaje świat"?

-To niesamowite uczucie! Jestem naprawdę podekscytowana. Jak tylko pomyślę, że ludzie z innych kontynentów będą mogli oglądać mnie w telewizji, mam ochotę się uszczypnąć. Istne szaleństwo!

-Co będziemy mogli zobaczyć w serialu?

-"Dziewczyna poznaje świat" mówi o przyjaźni. Zobaczycie też wiele odcinków, w których moja bohaterka – Riley – wpada w najróżniejsze tarapaty. To naprawdę zabawny, ale jednocześnie niezwykle autentyczny serial. Staramy się przekazywać wartościowe historie na różne pomysłowe sposoby.

-Kiedy po raz pierwszy usyszałaś o serialu?

-O "Dziewczyna poznaje świat" dowiedziałam się w listopadzie 2012 roku – wtedy miałam swój pierwszy casting. Początkowy scenariusz był zupełnie inny od tego, z którego korzystamy obecnie. Fabuła uległa poważnym zmianom podczas prób!

-Kiedy starałaś się o rolę w serialu, wiedziałaś, że "Dziewczyna poznaje świat" nawiązuje do komedii z lat 90. XX wieku – "Chłopiec poznaje świat"?

-Nie byłam fanką serialu "Chłopiec poznaje świat", ale go znam i widziałam sporo powtórek w telewizji. Gdy znalazłam imię „Topanga” w scenariuszu, od razu się zorientowałam! Jak tylko dostałam rolę Riley, obejrzałam wszystkie odcinki, co do jednego.

-Jak sądzisz, dlaczego oryginalny serial był tak popularny?

-Serial "Chłopiec poznaje świat" jest ponadczasowy. W latach 90. wywierał na odbiorców taki sam wpływ, jak teraz. Tak samo się śmiejesz, tak samo płaczesz. To naprawdę wspaniałe. Mam nadzieję, że nasz serial zostanie odebrany podobnie.

-Co możesz nam powiedzieć na temat pozostałych aktorów z "Dziewczyna poznaje świat"?

-Riley ma w serialu mnóstwo wspaniałych znajomych. Sabrina Carpenter gra najlepszą przyjaciółkę Riley – Mayę Hart. Jest to postać niezwykle głęboka i w serialu mamy okazję poznać jej niezwykłą historię. Jest też Farkle, którego gra Corey Fogelmanis. Fajnie się go ogląda, bo jest po prostu przezabawny.

-Kogo jeszcze spotkamy w "Dziewczyna poznaje świat"?

-Spotkacie Cory'ego i Topangę z oryginalnego programu "Chłopiec poznaje świat". Będą ich grali Ci sami aktorzy – Ben Savage i Danielle Fishel! Są już dorośli, więc teraz wcielą się w rolę rodziców, a ja będę ich córką.

-Czy casting do "Dziewczyna poznaje świat" był trudny?

-Cały proces był niezwykle czasochłonny. Łącznie byłam na około 12 spotkaniach. Prawdziwe szaleństwo! Po każdym przesłuchaniu prosili mnie o przyjście na kolejne. I tak bez końca.

-Kiedy zdałaś sobie sprawę, że możesz mieć szansę na zdobycie tej roli?

-Kiedy spotkałam Michaela Jacobsa, twórcę obu seriali – "Chłopiec poznaje świat" i "Dziewczyna poznaje świat". A później, gdy czytaliśmy kwestie z Benem i Danielle. Było naprawdę super.

-Jak się czułaś podczas castingów? Byłaś pewna siebie?

-Każdy casting to prawdziwa nerwówka, ale myślę, że sprawa była już przesądzona, gdy czytałyśmy kwestie z Sabriną Carpenter. Dogadałyśmy się w mgnieniu oka. Ludzie z Disneya kazali nam wyjść, porozmawiać przez 10 minut, a następnie wrócić i zachowywać się tak, jakbyśmy się znały od sześciu lat. Nie miałyśmy żadnego problemu. To było niesamowite.

-Jak zareagowałaś, gdy się dowiedziałaś, że udało Ci się zdobyć rolę?

-Szczerze mówiąc, nie bardzo to do mnie dotarło. Przede wszystkim czułam ulgę, że castingi wreszcie się skończyły. Po raz pierwszy zdałam sobie sprawę, że tworzymy nowy, wspaniały serial, gdy zaczęliśmy zdjęcia.

-Podobało ci się kręcenie odcinka pilotażowego?

-Było fajnie, ale też bardzo ciężko. Musieliśmy się bardzo postarać, żeby nie zepsuć oryginalnego serialu, a jednocześnie stworzyć coś, co trafi do obecnej publiczności.

-Czy kręcenie serialu jest łatwiejsze, kiedy masz za sobą kilka odcinków?

-Jest dużo łatwiej! Przez pierwsze kilka odcinków dopiero wdrażaliśmy się w nasze role. Około czwartego, piątego wiedzieliśmy już, na czym stoimy, i świetnie się bawiliśmy. Było świetnie.

-Co sądzisz na temat mody w serialu?

-Uwielbiam styl z "Dziewczyna poznaje świat". Za kostiumy odpowiadają naprawdę wspaniali ludzie. Mam sporo do powiedzenia w kwestii ubioru Riley, a Sabrina w kwestii ubioru Mayi, co jest fantastyczne. Fajnie jest móc wpłynąć na styl naszych postaci.

-Jak byś opisała styl Riley?

-Riley lubi tak zwany boho-chic i ragdoll. Tak przynajmniej określają jej styl ludzie od kostiumów!

-Jaki jest twój ulubiony strój z serialu?

-Obecnie mam dwa takie stroje. W jednym z odcinków mam na sobie spodnie z szerokimi nogawkami i szelki. Wyglądały wspaniale! Riley lubi dodawać do swoich strojów odrobinę własnego charakteru. Według niej na tym właśnie polega moda.

-A drugi strój, który przypadł ci do gustu?

-Drugi nosiłam w odcinku pod tytułem "Dziewczyna poznaje 1961". Musiałam się ubrać jak beatnik z 1961 roku, co bardzo mi się spodobało. Audrey Hepburn jest od zawsze moją największa idolką, więc ubrali mnie w jej strój z musicalu "Zabawna buzia". Był rewelacyjny!
Audrey Hepburn od zawsze była moją największą idolką.

-Jak opisałbyś ten strój?

-Miałam białe skarpetki, długie czarne spodnie i długą czarną koszulę. No i doczepianą grzywkę, dzięki której wyglądałam ja Audrey. Strój w sam raz dla mnie!

-Jak twój osobisty styl ma się do stylu Riley?

-Jesteśmy pod tym względem bardzo podobne. Riley znacznie wpłynęła na mój styl, ale są takie rzeczy, które ja noszę, a ona nie. Riley na przykład bardziej lubi kwieciste wzory. Ja tez je lubię, ale ogólnie wolę rzeczy bardziej nowoczesne.

-Co jeszcze odróżnia cię od Riley?

-Jeśli chodzi o modę, nie jestem aż tak odważna jak Riley. Nie założyłaby m jasnozielonej sukienki, a Riley jak najbardziej. Ogólnie ubiera się w jaśniejsze kolory, a ja wolę ciemniejsze. To chyba największa różnica. Zobaczycie sami, jak serial trafi na antenę! Nie mogę się już doczekać...

Źródło:www.disney.pl

Brak komentarzy :

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka